Kamienica przy Nowomiejskiej 7 nie wyróżnia się na tle sąsiadujących z nią budynków. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zauważymy jednak ślady, które czynią ją wyjątkową. Na oryginalnym, kamiennym portalu z XVIII wieku i zdobionych drzwiach okutych blachą (datowanych na połowę wieku XVIII) odnajdziemy ślady po kulach. Zachowały się, mimo że sama kamienica – podobnie jak blisko 85% zabudowy warszawskiej starówki – została zrujnowana w czasie powstania. Podczas odbudowy kamienicy w latach 1954-1955 zadecydowano o użyciu zachowanych, oryginalnych elementów zburzonej kamienicy. W ten sposób zachowano i na nowo wprowadzono do projektu nie tylko zabytkowe elementy konstrukcji, ale też bezcenne świadectwo walk toczących się na starówce.
Dokładne losy kamienicy w czasie powstania nie są dobrze znane. Wiemy, że nie przetrwała powstania, zachowała się jedynie jej piwnica i elementy parteru. Cała ulica Nowomiejska była ścisłym centrum walk. Zachowały się fotografie barykad budowanych na ulicy, być może pod numerem siódmym znajdowało się ujęcie wody, z którego korzystali do jego zasypania mieszkańcy. Z informacji, jakie znajdziemy w archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego, można wnioskować, że ostateczny cios spadł na budowlę i ludzi, którzy się w niej znajdowali, 19 sierpnia 1944 roku. To wtedy pod jej gruzami zginął m.in. Michał Strankowski, urodzony w 1902 roku doktor zoologii, weteran wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Od lat trzydziestych pracował w warszawie jako pedagog, uczył biologii, został też dyrektorem jednego z warszawskich gimnazjów. W czasie II wojny światowej prowadził tajne nauczanie.
O ostatecznym wyglądzie zrekonstruowanej kamienicy i o użyciu oryginalnych elementów zadecydował Stanisław Żaryn – w czasie powstania członek AK i podporucznik rezerwy artylerii pseud. „Bej”, po wojnie jeden z najważniejszych architektów Warszawy. Jemu zawdzięczamy również obecny wygląd ponad 40 kamienic Starego Miasta i kolumny Zygmunta III Wazy.
Ciekawostką jest, że zabytkowe drzwi nie pochodzą oryginalnie z tej kamienicy. Zostały przeniesione spod numeru 35. na ulicy Piwnej. Trudno dziś rozstrzygać o źródłach tej decyzji. Obie kamienice zostały zniszczone w podobnym stopniu w sierpniu 1944 roku, rozebrane i na nowo zrekonstruowane w latach pięćdziesiątych. Być może zadecydowały względy estetyczne.