Już pierwszego dnia powstania podjęto próbę zajęcia Mostu Poniatowskiego. Odgrywał wszakże kluczową rolę w komunikacji dwóch oddzielonych Wisłą części stolicy. Mógł być ponadto – z czego zdawali sobie sprawę zarówno powstańcy, jak i okupacji – najdogodniejszą przeprawą dla wojsk radzieckich. Niestety, akcja zakończyła się całkowitą klęską powstańców.
Atak na niemiecki posterunek na moście miały przeprowadzić trzy plutony zgrupowania „Konrad”. 1sierpnia 1944 wyruszyły z domu przy ulicy Solec 24. Dowódcą grupy uderzeniowej był kapral podchorąży Jerzy Sienkiewicz ps. „Rudy”.
Niestety, podobnie jak w większości powstańczych oddziałów, również w trzech plutonach zgrupowania „Konrad” dramatycznie brakowało broni i amunicji. Większość żołnierzy jednostek wyznaczonych do ataku na dobrze uzbrojoną i wyposażoną w działa przeciwlotnicze obstawę mostu dysponowała jedynie krótką bronią. Oddział miał co prawda jeden brytyjski rkm „Bren”, jednak brakowało przeszkolonej do jego obsługi osoby. Już w pierwszej fazie planu sprawy nie poszły po myśli powstańców. Tuż przed rozpoczęciem akcji podchorąży Jerzy Sienkiewicz wpadł na niemieckiego żołnierza, w wyniku czego doszło do strzelaniny. Niemieccy saperzy, zaniepokojeni odgłosami walki, wystrzelili rakiety sygnalizacyjne. Żołnierze AK, utraciwszy element zaskoczenia, byli zmuszeni ruszyć do natychmiastowego ataku z bardzo niekorzystnej pozycji. Wspinając się pod górę, wpadli wprost w zasieki z drutu kolczastego. Atak załamał się ostatecznie w straszliwym ogniu działka przeciwlotniczego.
Klęską zakończył się również szturm od strony Pragi. Trzy plutony ruszające ze wschodu trafiły w parku Paderewskiego (obecnie park Skaryszewski) na członków pancerno-spadochronowej dywizję Hermana Goeringa. W krótkiej walce z doskonale wyposażonym wrogiem powstańcy nie mieli żadnych szans. Starcie zakończyło się dla nich kompletną porażką.
Most Poniatowskiego, podobnie jak most Kierbedzia (istniejący w miejscu obecnego mostu Śląsko-Dąbrowskiego) do końca powstania pozostał w niemieckich rękach. Ostatecznie okupanci wysadzili go 13 września 1944 o godz. 12.15 m.in. ze względu na obawę przed użyciem go przez wojska radzieckie.